Efekt aureoli (halo) – jaki ma wpływ na przebieg rekrutacji?

26 września, 2025

Wyobraź sobie idealnego kandydata. Wchodzi na rozmowę – pewny siebie, elokwentny, świetnie ubrany. Od razu czujesz, że to jest to. Zanim jeszcze zadałeś merytoryczne pytania, w Twojej głowie już zapadła decyzja. To właśnie efekt aureoli (nazywany też efektem halo), cichy i niezwykle wpływowy błąd poznawczy, który potrafi zamienić profesjonalną rekrutację w loterię opartą na pierwszym wrażeniu.

W tym artykule wyjaśnimy, jak działa ten mechanizm, jakie pułapki zastawia na rekruterów i kandydatów oraz jak się przed nim bronić.

Czym jest efekt aureoli i efekt halo?

Efekt aureli (z ang. halo effect – efekt halo) polega na tym, że nasza ogólna ocena danej osoby (lub zjawiska, a nawet danego produktu w reklamie) wpływa na naszą ocenę jej poszczególnych cech. To błąd poznawczy, który sprawia, że jeśli zrobisz na kimś dobre pierwsze wrażenie, ta osoba będzie skłonna przypisywać Ci kolejne pozytywne cechy, często bez żadnego potwierdzenia. Działa to jak aureola – jedna jedna pozytywna cecha rozświetla całą resztę.

Ten psychologiczny proces jest automatyczny i opiera się na uproszczeniach. Nasz mózg nie lubi się przemęczać, więc chętnie chodzi na skróty. Efekt aureoli sprawia, że na podstawie jednej cechy – np. atrakcyjnego wyglądu, pewności siebie czy ukończenia prestiżowej uczelni – zaczynamy przypisywać kandydatowi inne zalety, takie jak inteligencja, uczciwość czy wysokie kompetencje. To nic innego jak potężny efekt pierwszego wrażenia.

Przykłady efektu aureoli

Efekt aureoli spotykamy na co dzień, nie tylko w rekrutacji. Oto kilka prostych przykładów:

  • W marketingu – Znany i lubiany sportowiec reklamuje napój. Automatycznie zakładamy, że produkt musi być zdrowy i wysokiej jakości, przenosząc pozytywne cechy sportowca na markę.
  • W miejscu pracy – Pracownik, który jest zawsze uśmiechnięty i towarzyski, bywa postrzegany jako bardziej kompetentny i zaangażowany, nawet jeśli jego wyniki są przeciętne.
  • Na uczelni – Student, który zadaje błyskotliwe pytania na wykładzie, może otrzymać wyższą ocenę za esej, ponieważ wykładowca podświadomie założył, że jest wybitnie inteligentny.

Nie tylko anioły – poznaj efekt Golema (odwróconej aureoli)

Każdy medal ma dwie strony. Odwrotnością „anielskiego efektu halo” jest efekt Golema, znany też jako efekt odwróconej aureoli. Polega on na tym, że jedna dostrzeżona negatywna cecha (np. spóźnienie na rozmowę, błąd językowy) rzutuje na całościowe, negatywne postrzeganie kandydata. Nagle, na podstawie jednej wpadki, zaczynamy doszukiwać się kolejnych wad, co całkowicie zniekształca obiektywną ocenę. Dlatego tak często mówi się o duecie: efekt aureoli i efekt Golema.

Jakie są negatywne skutki efektu odwróconej aureoli?

Uleganie efektowi Golema to prosta droga do utraty wartościowych pracowników. Do najpoważniejszych konsekwencji należą:

  • Odrzucenie ukrytego talentu – Rekruter, skupiony na drobnym potknięciu kandydata (np. zdenerwowaniu, nietypowym ubiorze), może całkowicie zignorować jego unikalne kompetencje i ogromny potencjał. W efekcie firma traci eksperta, który mógłby wnieść do niej ogromną wartość.
  • Budowanie jednorodnych zespołów – Przedwczesne skreślanie kandydatów, którzy nie pasują do utartego schematu „idealnego pracownika”, prowadzi do tworzenia zespołów złożonych z takich samych osób. To zabija różnorodność, kreatywność i zdolność firmy do adaptacji.
  • Niszczenie wizerunku pracodawcy – Kandydat, który poczuje się niesprawiedliwie oceniony na podstawie jednego błędu, z pewnością podzieli się negatywną opinią ze znajomymi lub w internecie. Kilka takich sytuacji może poważnie zaszkodzić reputacji firmy na rynku pracy.

Rekruter w pułapce, czyli jak nie ulegać efektowi aureoli?

Z perspektywy rekrutera lub pracodawcy działanie efektu aureoli może skutkować zatrudnieniem niewłaściwej osoby. Wyobraź sobie kandydata, który jest świetnym mówcą i sypie anegdotami jak z rękawa. Robi tak pozytywne wrażenie, że przestajesz zwracać uwagę na luki w jego CV. Zanim się obejrzysz, podejmujesz decyzję na podstawie pierwszego wrażenia, a nie realnych umiejętności.

Negatywne skutki efektu aureoli są poważne – od straty czasu i pieniędzy po frustrację w zespole. Jak więc walczyć z efektem aureoli?

  1. Bądź świadomy. Pierwszy krok w walce z efektem aureoli to wiedza, że taki mechanizm istnieje i wpływa na każdego.
  2. Strukturyzuj proces. Używaj tych samych, konkretnych pytań dla wszystkich kandydatów. Opracuj system oceniania odpowiedzi, który pomoże Ci pozostać obiektywnym.
  3. Szukaj faktów, nie wrażeń. Zamiast pytać „Czy potrafisz pracować w zespole?”, poproś o konkretne przykłady: „Opowiedz o sytuacji, w której musiałeś rozwiązać konflikt w zespole. Co zrobiłeś?”.
  4. Nie rekrutuj w pojedynkę. Zaproś do procesu drugą osobę. Co dwie głowy, to nie jedna – łatwiej będziecie mogli skonfrontować swoje spostrzeżenia i oceniać kandydata z różnych perspektyw.

Jakie są negatywne skutki efektu aureoli?

Zatrudnienie kogoś pod wpływem pozytywnego pierwszego wrażenia często kończy się rozczarowaniem. Najczęstsze negatywne skutki to:

  • Zatrudnienie „sympatycznego niekompetentnego” – Firma zyskuje miłego kolegę, ale traci na produktywności. Taka osoba może świetnie pasować do zespołu pod względem towarzyskim, ale nie będzie w stanie realizować powierzonych jej zadań, co obciąży resztę pracowników.
  • Spadek morale i motywacji w zespole – Kiedy pozostali pracownicy widzą, że nowa, faworyzowana osoba nie dowozi wyników, a mimo to jest dobrze postrzegana przez szefa, rodzi to frustrację i poczucie niesprawiedliwości. To prosta droga do wewnętrznych konfliktów i spadku zaangażowania.
  • Wysokie koszty rotacji – Błędna decyzja rekrutacyjna oznacza stratę pieniędzy wydanych na proces rekrutacji, wdrożenie i pensję pracownika, który i tak wkrótce odejdzie lub zostanie zwolniony. Po jego odejściu cały kosztowny proces trzeba zaczynać od nowa.

Kandydat na scenie, czyli jak wykorzystać efekt halo na swoją korzyść?

A teraz odwróćmy sytuację. Jako kandydat, który chce dostać pracę, wykorzystanie efektu aureoli może Ci pomóc. Twoim zadaniem jest zrobić dobre pierwsze wrażenie, które zapadnie rekruterowi w pamięć.

  1. Zadbaj o wygląd. Schludny, dopasowany do stanowiska strój to podstawa. To pierwszy sygnał, że traktujesz spotkanie poważnie.
  2. Popracuj nad mową ciała. Pewny uścisk dłoni, kontakt wzrokowy, wyprostowana postawa – to komunikuje otwartość i profesjonalizm.
  3. Przygotuj się. Pokaż, że odrobiłeś pracę domową. Dowiedz się czegoś o firmie, przygotuj pytania. To buduje wizerunek osoby zaangażowanej i zmotywowanej.

Pamiętaj jednak, że dobrego wrażenia nie da się udawać w nieskończoność. Efekt aureoli otworzy Ci drzwi, ale jeśli za pozytywnym wrażeniem nie pójdą realne kompetencje, szybko wyjdzie to na jaw. Nikt nie chce być w sytuacji, w której dostał pracę na wyrost i teraz musi starać się sprostać nierealistycznym oczekiwaniom. Z drugiej strony, jeśli czujesz, że padłeś ofiarą efektu Golema przez drobne potknięcie, nie poddawaj się i spróbuj odwrócić negatywne wrażenie, pokazując swoje mocne strony w dalszej części rozmowy.

Tutaj przeczytasz, jak przygotować się do rozmowy kwalifikacyjnej. A tutaj dowiesz się, jak stworzyć profesjonalne CV.

Co na temat rekrutacji i pierwszego wrażenia mówi Kodeks pracy?

Warto pamiętać, że polskie prawo stoi na straży obiektywizmu. Kodeks pracy jasno wskazuje, że proces rekrutacji musi opierać się na kryteriach merytorycznych, a dyskryminacja jest zakazana. Artykuł 221 wymienia zamknięty katalog danych, jakich pracodawca może żądać od kandydata – są to m.in. kwalifikacje zawodowe czy przebieg zatrudnienia. Na tej liście nie ma miejsca na „sympatię”, „wygląd” czy „pierwsze wrażenie”. Opieranie decyzji rekrutacyjnej na tych czynnikach jest nie tylko nieprofesjonalne, ale również ryzykowne z prawnego punktu widzenia.

Podsumowanie

Podsumowując, aureola to zjawisko psychologiczne, z którym spotykamy się na co dzień. W rekrutacji pracowników jego siła jest ogromna. Bycie świadomym efektu aureoli to potężne narzędzie – zarówno dla rekrutera, który dąży do obiektywizmu, jak i dla kandydata, który chce świadomie budować swój profesjonalny wizerunek.